czwartek, 21 kwietnia 2016

Humberstone - miasto widmo na pustyni Atacama

Humberstone to opuszczone miasto w Chile. Leży w północnej części kraju w regionie administracyjnym Tarapacá. Pod koniec XIX wieku mieszkało tu blisko cztery tysiące osób, lecz obecnie nie ma ani jednej żywej duszy. Wszyscy opuścili osadę po załamaniu się rynku saletry. Dziś pustkami świecą nie tylko domy i warsztaty, ale także kościół, rynek czy teatr.

Miasto zostało nazwane na cześć Jamesa Humberstone'a, brytyjskiego inżyniera, który wyemigrował do Ameryki Południowej w 1875 roku. Warunki, w których przyszło wydobywać saletrę, nie były łatwe. Panował tu ogromny żar, lecz mieszkańcy wiedzieli, że jest to jedyny sposób, by zapewnić godny byt swoim rodzinom

 Saletra nazywana była "białym złotem", a największe zapotrzebowanie na nią miały kraje Europy, przeżywającej rewolucję przemysłową. Dzięki niej można było produkować wydajniejsze nawozy dla rolnictwa i wykarmić gwałtownie rosnącą populację Starego Kontynentu. Saletra stanowiła wówczas od 60 do 80 proc. chilijskiego eksportu. Chile żyło dosłownie z tego właśnie surowca.

 Humberstone jest jedną z wielu osad w Chile, które zostały opuszczone po załamaniu się rynku saletry. Ludzie nie mając perspektyw na znalezienie pracy, szukali innych miejsc zatrudnienia, najczęściej porzucając cały dobytek, na który pracowali latami.

 Miasto było w pełni zelektryfikowane. Kiedy w mieście tętniło jeszcze życie, dziennie wypiekano kilka tysięcy bochenków chleba. Nadal można zobaczyć stary sklep zakładowy, w którym pracownicy zaopatrywali się we wszelkie niezbędne produkty. Gdy wybuchła I wojna światowa, Brytyjczycy zablokowali eksport saletry do Niemiec. To dało impuls do intensywnego poszukiwania zamienników, które udało się szybko znaleźć. Od tego czasu zanotowano dynamiczny regres wydobycia saletry.

 W 1960 roku zamknięto fabrykę w Humberstone, która przynosiła już wyłącznie straty. Od kilkunastu lat obiekt wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Opuszczone obiekty górnicze, chyba jak żadne inne, pokazują, jak ważna jest praca. Gdy zaczyna jej brakować to miasta, które przecież tętniły życiem, także tym kultularnym: o czym świadczy choćby obecność teatru, od razu zaczynają pustoszeć. Obecnie jedynymi osobami, które można spotkać, są stróż, bileterka i turyści.

Najbardziej okazałym budynkiem w mieście jest dom właściciela fabryki. Wiele miejsc jednak pokrywa rdza, której siłę dodatkowo spotęgował czas. Humberstone od 56 lat jest miastem widmem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz