piątek, 11 listopada 2016

O tym jak Polacy uczyli Japończyków łamania szyfrów

Japonia w zakresie kryptografii w początkach okresu międzywojennego pozostawała daleko w tyle za innymi krajami. Szczególnie jej armia lądowa, była w tej dziedzinie niezwykle opóźniona. Nieciekawą dla Japończyków sytuację udało się zmienić dopiero w latach 20. dzięki pomocy naszych kryptologów, którzy wykazali się niemałymi umiejętnościami już w wojnie polsko-bolszewickiej.
Japończycy od dawna mieli świadomość, że ich metody kryptologii pozostawiają wiele do życzenia. Szczególnie dobrze zdawali sobie z tego sprawę powiązani z wywiadem członkowie Sztabu Generalnego Sił Lądowych.
Przebywający już od dłuższego czasu w Polsce kapitan Yamawaki Masataka, który reprezentował japoński Sztab Generalny, postanowił wykorzystać swoje dobre kontakty z przedstawicielami polskiej armii i doprowadzić do stałej współpracy między naszymi sztabami.
Jan Kowalewski. Człowiek, który nauczył Japończyków łamać szyfry (na zdjęciu już jako major).
Kapitan Kowalewski. Człowiek, który nauczył Japończyków łamać szyfry.Jan Kowalewski. Człowiek, który nauczył Japończyków łamać szyfry (na zdjęciu już jako major).
W dalszej perspektywie najbardziej zależało mu na tym, by Polacy zajęli się szkoleniem japońskich kryptologów. Pomimo świetnej opinii jaką wystawił naszej stronie, spotkał się początkowo z niechęcią szefa japońskiego Oddziału II, gen. bryg. Itamiego Matsuo.
Według relacji jaką pozostawił kapitan, zwierzchnik powiedział wówczas: jakżesz siły lądowe państwa pierwszej klasy mogą pobierać nauki od armii państwa trzeciego gatunku. Mimo wszystko zgoda została w końcu wydana, choć japońska generalicja nie wyzbyła się swoich wątpliwości.
Więcej na stronie: http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/06/09/o-tym-jak-polacy-uczyli-japonczykow-lamania-szyfrow/

środa, 9 listopada 2016

Ciekawostka

Znalezione obrazy dla zapytania zabór austriacki zdjęcia
W zaborze austryjackim inaczej niż w pozostałych dwóch zaborach obowiązywał ruch lewostronny.

Eksperymenty na ludziach wczasie II wojnie światowej




Od 1933 roku na terenie III Rzeszy powstawały obozy koncentracyjne, zakładane z rozkazu Adolfa  Hitlera – przywódcy nazistów. Ich funkcjonowanie było zapowiedzią przyszłych wydarzeń, do których przykrywką była II wojna światowa. Hitler miał własne plany narodowościowo-przestrzenne dotyczące swojego kraju i ziem na wschód od Odry. Ich realizacja rozpoczęła się w 1933 roku ustawą o „ochronie narodu i państwa”, której kontynuacja nastąpiła w 1935 roku wprowadzeniem niesławnych ustaw norymberskich. Sankcjonowały one podział społeczeństwa niemieckiego na pełnowartościowych obywateli oraz resztę, którzy wiedli „życie niewarte życia”. Do tej ostatniej grupy należeli Żydzi, nieodwracalnie chorzy umysłowo i fizycznie, przestępcy, homoseksualiści, alkoholicy, prostytutki itd. Należało wyeliminować takie jednostki, a w ostateczności odseparować od czystego rasowo społeczeństwa. Tak narodziła się koncepcja obozów koncentracyjnych, czyli miejsc odosobnienia dla ludzi niegodnych życia. Oprócz środka zaradczego w postaci izolacji, naziści postanowili pójść krok dalej i wprowadzili eutanazję dla m.in. umysłowo chorych (akcja T-4). Był to pierwszy krok ku dalszemu ludobójstwu, które miało miejsce podczas II wojny światowej. Po 1 września 1939 roku pole działania zdecydowanie zwiększyło się, a wojna dała odpowiedni pretekst i osłonę do budowy zbrodniczej machiny, której apogeum datuje się na 1942 rok, czyli realizację tzw. „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. W ramach Endlosung planowano oczyścić Europę z Żydów, nie oszczędzając przy tym również Cyganów i Słowian. Każda z ras „podludzi”, jak nazywali je Niemcy, miała być możliwie jak najbardziej eksploatowana jako darmowa siła robocza czy materiał doświadczalny do pseudomedycznych eksperymentów, prowadzonych w obozach koncentracyjnych na terenie Niemiec i krajów okupowanych.
 










 
^Ofiary obozu w Auschwitz^

 Noga więźniarki Jadwigi Dzido po eksperymentach w Ravensbruck   ---->

 Dr August Hirt
          I
          V


więcej na:  http://polskiedzieje.pl/ii-wojna-swiatowa/nazistowskie-eksperymenty-podczas-ii-wojny-swiatowej.html



Milestone. Polacy, którzy złamali kod Enigmy, nareszcie docenieni

"Kamień milowy" to prestiżowe wyróżnienie premiujące przełomowe odkrycia, które zmieniły cywilizację. Nagrodzono polskich matematyków, którzy złamali kod Enigmy. Lepiej późno niż wcale!
Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski . Wiedza, że to oni złamali kod Enigmy wciąż słabo przebija się do światowej świadomości społecznej. Milestone, prestiżowe wyróżnienie, ma to zmienić.
/
IEEE (Institute of Electrical and Electronics Engineers) to największa organizacja zawodowa na świecie z siedzibą w USA. Zrzesza techników, inżynierów i naukowców z obszaru elektryki i elektroniki. Nadała swoje najwyższe odznaczenie "Milestone" (Kamień milowy w rozwoju inżynierii elektrycznej i obliczeniowej) trzem polskim matematykom: Marianowi Rejewskiemu, Jerzemu Różyckiemu i Henrykowi Zygalskiemu za złamanie kodów Enigmy w latach 1932-1939.
"Milestone"  jest bardzo prestiżowym wyróżnieniem. Jest  nadawane za najwybitniejsze osiągnięcia techniczne mające wpływ na rozwój cywilizacji. Nadanie go wspomnianym polskim matematykom jest ostatecznym dowodem na to, że Enigmę "pokonali" Rejewski, Różycki i Zygalski. Przez 70 lat przypisywano zasługi za złamanie kodów Enigmy wyłącznie Brytyjczykom i Amerykanom. Dopiero po wstąpieniu Polski do NATO Brytyjczycy przyznali oficjalnie, że sukces zawdzięczali Polakom.
- Przez długie lata nasi politycy nie mówili o tym, że Polacy mieli tak wielki wpływ na losy II wojny światowej - mówi przewodniczący Polskiej Sekcji IEEE prof. Ryszard Jachowicz z Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. - Kodu nie mogli złamać Francuzi, a Brytyjczycy zabrali się za to na kilka lat przed wojną.
/
więcej na:  http://www.polskieradio.pl/7/179/Artykul/1196164,Milestone-Polacy-ktorzy-zlamali-kod-Enigmy-nareszcie-docenieni